Twój koszyk jest obecnie pusty!
Alicja Berger-Lach
Alicja Berger-Lach
Z rozmów z moimi klientami wynika, że coraz więcej firm korzysta z narzędzi sztucznej inteligencji w celach biznesowych i marketingowych. Coraz częściej spotykam się też z pytaniami o to, czy takie działania mogą naruszać prawa autorskie innych podmiotów. Warto sprawdzić, w jakich okolicznościach ryzyko staje się realne i jakie kroki można podjąć, by się zabezpieczyć.
Prawa autorskie kojarzą się zwykle z książkami, fotografiami czy utworami muzycznymi, jednak znajdują też zastosowanie w obszarze treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych „przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze”. Narzędzia AI potrafią tworzyć grafiki, teksty czy podkłady dźwiękowe, które mogą spełniać przesłanki utworu.
Jednak nie zawsze wiadomo, kto faktycznie jest twórcą i czy powstały materiał w ogóle stanowi utwór w rozumieniu przepisów. Dlatego ważne jest, by ustalić zasady współpracy z dostawcami narzędzi AI i doprecyzować prawa do powstałych efektów pracy.
Może wystąpić sytuacja, w której dwie różne osoby posłużą się zbliżonymi promptami i w rezultacie otrzymają niemal identyczny wynik. Może to rodzić pytanie, który z użytkowników ma prawo do swobodnego korzystania z wygenerowanej treści. W razie powielania się wyników trudno jest zakwestionować legalność opracowania materiału na podstawie promptu innego użytkownika, o ile dana osoba działała w dobrej wierze.
Zdarzają się też przypadki, że gotowy materiał zawiera fragmenty cudzych utworów chronionych prawem autorskim. W takiej sytuacji użytkownik może nieświadomie wykorzystać czyjąś pracę, co prowadzi do ewentualnych roszczeń o naruszenie majątkowych praw autorskich. W większości regulaminów narzędzi AI dostawcy wyraźnie zaznaczają, że nie ponoszą odpowiedzialności za takie naruszenia. Brak świadomości użytkownika nie wyłącza jednak jego ewentualnej odpowiedzialności prawnej.
Firmy zlecające zadania kreatywne algorytmom AI mogą nawet nie wiedzieć, że wygenerowany projekt graficzny oparto na istniejącym, chronionym wcześniej wzorze. Może dochodzić do niezamierzonego kopiowania stylów czy motywów stanowiących własność innych twórców. Użytkownik powinien zawsze sprawdzać postanowienia licencyjne i w miarę możliwości dokonywać weryfikacji źródła poszczególnych elementów dzieła. Podkreślenia wymaga fakt, że pisze tu o możliwościach i nie przesądzam, że zawsze do takich naruszeń dojdzie.
Przedsiębiorca powinien też zidentyfikować zakres informacji wprowadzanych do narzędzi i zapewnić, by nie wykorzystywać zastrzeżonych materiałów należących do konkurencji lub osób trzecich. Pozwala to zminimalizować sytuacje, w których wygenerowany output stanie się przyczyną konfliktu o prawa autorskie.
Z perspektywy prawa warto rozważyć kilka dobrych praktyk:
Sztuczna inteligencja to potężne narzędzie, ale wymaga świadomości prawnej. Może znacznie usprawnić procesy biznesowe, o ile użytkownicy pamiętają o potencjalnym ryzyku i stosują się do podstawowych zasad ochrony własności intelektualnej.
Nazywam się Alicja Berger-Lach i jestem Radcą Prawnym. W zawodzie prawnika pracuję od 2008 roku, zaś w branży IT działam od 2015 roku.
Specjalizuję się w prawie gospodarczym i prawie pracy, a także w szeroko pojętych aspektach prawnych związanych z nowymi technologiami, Internetem i E-commerce.
Dodaj komentarz