Jak działa domniemanie licencji w prawie autorskim i kiedy ma zastosowanie?

Z mojego doświadczenia wynika, że w praktyce obrotu gospodarczego często dochodzi do zawarcia umowy o wytworzenie programu komputerowego, grafiki lub innego dzieła, w której nie wskazano wprost, czy dochodzi do przeniesienia autorskich praw majątkowych, czy też wyłącznie do udzielenia licencji. W tym artykule postaram się przybliżyć tą tematykę.

Jak działa domniemanie licencji w prawie autorskim i kiedy ma zastosowanie?

Co na to ustawa o prawie autorskim?

Przepis art. 65 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (PrAut) rozstrzyga takie wątpliwości, które się pojawiają w sytuacji gdy na podstawie zawartej umowy lub w sytuacji gdy jej w ogóle nie mam, nie da się stwierdzić czy doszło do przeniesienia majątkowych praw autorskich czy do udzielenia licencji. Zgodnie z nim należy uznać, że mamy do czynienia z licencją. Podejście takie wydaje się być niezrozumiałe, ale należy wziąć pod uwagę, że celem tej regulacji jest ochrona interesów twórcy, który w razie niejasnej umowy nie powinien tracić wszelkich praw do swojego utworu.

Zasadniczo przeniesienie autorskich praw majątkowych oznacza, że autor definitywnie pozbawia się możliwości samodzielnego korzystania z utworu. Z kolei licencja niewyłączna, daje twórcy znacznie większą swobodę – może dalej korzystać z utworu i wciąż nim rozporządzać, chociażby udzielając licencji kolejnym osobom. Z perspektywy przedsiębiorców z branży IT lub internetowej rozróżnienie to bywa kluczowe dla późniejszych uprawnień do rozwijania, modyfikowania czy dystrybuowania programu komputerowego bądź innego oprogramowania.

Zanim przejdziesz do dalszej części artykułu, może będziesz zainteresowany gotowymi wzorami umów i dokumentów prawnych, które oferuję. Zapewniam również profesjonalne wsparcie prawne dla firm technologicznych i IT.

Kiedy zasada domniemania licencji ma zastosowanie?

Przepis art. 65 PrAut wchodzi w grę wtedy, gdy:

  • z treści umowy nie wynika wprost, że doszło do przeniesienia autorskich praw majątkowych,
  • mimo stosowania zwykłych reguł wykładni treść umowy pozostaje niejednoznaczna,
  • pojawia się wątpliwość, czy strony rzeczywiście zamierzały na stałe przekazać prawa do utworu, czy tylko umożliwić korzystanie z niego.
  • brak jest umowy, ale z innych okoliczności wynika, że celem stron było związanie się wązłem obligacyjnym.

Takie rozwiązanie ustawowe służy ochronie twórcy: przeniesienie prawa do utworu jest przeważnie nieodwracalne, a licencja daje autorowi większe możliwości decydowania o jego dalszym losie. Owszem, bywają sytuacje, w których prawa wracają do autora – np. w razie zastosowania art. 56 czy 57 PrAut, rozwiązania umowy przez strony albo upływu terminu, na jaki umowę zawarto – jednak w praktyce bywa to kłopotliwe.

Dodatkowe korzyści z punktu widzenia twórcy

Jednocześnie w przypadku licencji występują dodatkowe korzyści z punktu widzenia twórcy, takie jak:

  • możliwość wypowiedzenia licencji (art. 68 PrAut),
  • zasadnicze ograniczenie czasu związania umową licencyjną do 5 lat,
  • brak konieczności formy pisemnej przy licencjach niewyłącznych,
  • zachowanie przez twórcę swobody udzielania podobnej licencji innym podmiotom (jeśli licencja jest niewyłączna).

Podsumowanie

Jak widać z powyższego artykułu poprawne uregulowanie kwestii praw autorskich ma niebagatelne znaczenie. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do zawartej umowy, zapraszam do kontaktu. Chętnie pomogę i odpowiem na wszystkie pytania.


Masz pytanie? Zapraszam do dyskusji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Radca Prawny Alicja Berger-Lach Kancelaria e-commerce it

Nazywam się Alicja Berger-Lach i jestem Radcą Prawnym. W zawodzie prawnika pracuję od 2008 roku, zaś w branży IT działam od 2015 roku.

Specjalizuję się w prawie gospodarczym i prawie pracy, a także w szeroko pojętych aspektach prawnych związanych z nowymi technologiami, Internetem i E-commerce.