Jakie warunki musi spełniać umowa B2B, aby nie została uznana za umowę o pracę?

Wielokrotnie spotykałam się z sytuacjami, w których przedsiębiorcy zastanawiali się, jak uniknąć ryzyka uznania Umowy cywilnoprawnej (w tym B2B) za umowe o pracę. Choć współpraca w modelu B2B może być korzystna, nie zawsze jest jasne, jakie elementy powinny znaleźć się w umowie, by nie została ona uznana za stosunek pracy. Kilka podstawowych wskazówek pomaga zrozumieć, gdzie przebiega granica między umową cywilnoprawną a umową o pracę.

Jakie warunki musi spełniać umowa B2B, aby nie została uznana za umowę o pracę?

Znaczenie formy współpracy

Pierwszym krokiem jest świadomość, że nawet najstaranniej przygotowana umowa B2B może być uznana za umowę o pracę jeśli jest wykonywana w warunkach tej ostatniej. Jeśli z treści i sposobu wykonywania obowiązków wynikają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, samo nazwanie umowy „B2B” nie wykluczy jej przekwalifikowania. To trzeba bardzo stanowczo podkreślić.

W razie sporu kluczowe jest ustalenie stosunku pracy na podstawie faktycznego sposobu współpracy. Samo zawarcie umowy o świadczenie usług (zwanej umową zlecenia) nie wyłącza możliwości ustalenia istnienia stosunku pracy, jeżeli umowa w rzeczywistości nosi cechy stosunku pracy.
W praktyce oznacza to, że organy kontrolujące, na przykład ZUS, przeanalizują realizację umowy i ocenią, czy nie dochodzi do podporządkowania pracowniczego. Dlatego warto zadbać, by w treści umowy i w codziennych działaniach przejawiała się realna samodzielność przedsiębiorcy.

Różnice między umową B2B a etatem

Jednym z najistotniejszych wyróżników jest brak wyraźnej podległości służbowej. Umowa B2B nie powinna narzucać sztywnych godzin pracy ani obowiązku stałej obecności w siedzibie zleceniodawcy.
Istotne jest również rozdzielenie odpowiedzialności i ryzyka. W modelu B2B wykonawca zazwyczaj ponosi własne koszty (np. sprzętu, oprogramowania) i odpowiada za rezultaty, co znacznie ogranicza ryzyko uznania takiej umowy za umowę o pracę.
Ważne są zasady wynagradzania. Jeśli rozliczenia są ustalane wyłącznie na bazie godzin i przypominają typową pensję, kontrola może dojść do wniosku, że to tak naprawdę wynagrodzenie o charakterze etatowym.

Kluczowe elementy umowy B2B

Dobrze skonstruowana umowa B2B powinna uwzględniać:
• Opis usług, w którym zaznaczona zostaje samodzielność przedsiębiorcy.
• Zakres odpowiedzialności i wskazanie, że zleceniobiorca ponosi ryzyko gospodarcze.
Możliwość prowadzenia działalności dla innych podmiotów, co podkreśla brak pełnej zależności.

Istotne jest również unikanie sformułowań jednoznacznie kojarzących się z typową hierarchią firmową, w tym sztywnych poleceń służbowych i kontroli podobnej do tej z etatu. Dzięki temu można znacząco zmniejszyć ryzyko, że umowa zostanie uznana za pracowniczą.

Jak uchronić się przed niekorzystną kwalifikacją

Warto mieć świadomość, że organy kontrolujące zwracają uwagę nie tylko na zapisy umowy, lecz także na rzeczywiste okoliczności jej wykonywania. Nawet najbardziej szczegółowe klauzule nie pomogą, jeśli w praktyce okazuje się, że osoba podlega podporządkowaniu pracowniczemu.
Przedsiębiorcy z branży internetowej i informatycznej często korzystają z elastycznego trybu współpracy, co może działać na ich korzyść. Jeżeli dana osoba faktycznie zarządza swoim czasem i pracuje na własnych warunkach, ryzyko uznania umowy B2B za umowę o pracę jest znacznie mniejsze.

Podsumowując, decydując się na model B2B, warto zadbać o wyraźną niezależność i unikać elementów typowych dla stosunku pracy. Dzięki temu umowa będzie bezpieczniejsza, a obie strony zyskają pewność co do jej prawidłowej kwalifikacji.

Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące umowy B2B, jej szczegółów lub potrzebujesz wsparcia prawnego w negocjacjach, zachęcam do kontaktu. Razem przeanalizujemy Twoją sytuację i pomogę wybrać optymalne rozwiązanie.


Masz pytanie? Zapraszam do dyskusji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Radca Prawny Alicja Berger-Lach Kancelaria e-commerce it

Nazywam się Alicja Berger-Lach i jestem Radcą Prawnym. W zawodzie prawnika pracuję od 2008 roku, zaś w branży IT działam od 2015 roku.

Specjalizuję się w prawie gospodarczym i prawie pracy, a także w szeroko pojętych aspektach prawnych związanych z nowymi technologiami, Internetem i E-commerce.