Twój koszyk jest obecnie pusty!
Alicja Berger-Lach
Alicja Berger-Lach
W polskim prawie cywilnym spotykamy się z dwoma z pozoru podobnymi pojęciami: „umowa zlecenia” (regulowana w art. 734 i następnych k.c.) oraz „umowa o świadczenie usług” (art. 750 k.c.). W praktyce obydwie często są nazywane po prostu „umowami zlecenia”, ale ściśle rzecz biorąc, przepisy nie traktują ich jako identycznych.
Umowa zlecenia została opisana w polskim prawie w art. 734 i następnych Kodeksu cywilnego. Zasadą jest, że chodzi w niej o „dokonanie określonej czynności prawnej”, np. zawarcie umowy w imieniu mocodawcy – zleceniodawcy.
Umowa o świadczenie usług jest z kolei uregulowana w art. 750 k.c., który stwierdza, że do umów o świadczenie usług (które nie są uregulowane wprost w innych przepisach) stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Zatem jeśli nie mamy do czynienia z czynnością prawną, a ustawa nie przewiduje innego rodzaju umowy (np. umowy o dzieło, najmu, itp.), wówczas wypełniamy lukę, stosując przepisy o zleceniu „odpowiednio”.
Art. 750 k.c. wprowadza zasadę, że do umów o świadczenie usług „stosuje się odpowiednio” przepisy o zleceniu. Oznacza to, że w praktyce niemal wszystkie przepisy o zleceniu (dotyczące m.in. sposobu wykonania, odpowiedzialności, wypowiedzenia umowy) można stosować także do usług innego rodzaju. Jednakże są wyjątki wynikające z samego charakteru danej usługi (np. gdy nie wykonujemy czynności prawnych, tylko czynności faktyczne, pewne zapisy o konieczności zwrotu kosztów czy rozliczenia się mogą wyglądać nieco inaczej).
W języku potocznym (a nawet w niektórych wzorach umów) „umowa zlecenia” stała się zbiorczym określeniem umowy cywilnoprawnej, na podstawie której ktoś wykonuje czynności na rzecz innej osoby, ale nie jest to umowa o pracę ani umowa o dzieło.
Faktycznie jednak, gdy nie chodzi o czynność prawną a właśnie o czynnośc faktyczną (np. sporządzanie raportów, przeprowadzanie audytów, świadczenie usług IT), mamy do czynienia raczej z tzw. „umową o świadczenie usług”, do której przepisy o zleceniu stosujemy z modyfikacjami.
Ważne żeby zapamiętać z tego artykułu, że:
W codziennej praktyce różnica bywa w dużej mierze teoretyczna – obie formy umów podlegają bowiem zbliżonym zasadom (wykonanie w dobrej wierze, staranne działanie, możliwość wypowiedzenia w każdym czasie). Kluczowe jest natomiast, by wiedzieć, że gdy w grę wchodzi wykonywanie określonych czynności prawnych w imieniu zleceniodawcy, mamy do czynienia z umową zlecenia w klasycznym rozumieniu. Jeśli zaś są to ogólne usługi (czynności faktyczne), traktujemy je jako umowę o świadczenie usług – nadal jednak w większości przypadków stosując przepisy o zleceniu.
Często kluczem do właściwego rozróżnienia jest analiza umowy i przepisów prawa. Jeśli potrzebujesz pomocy w takiej sprawie, zapraszam do kontaktu – wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązanie.
Nazywam się Alicja Berger-Lach i jestem Radcą Prawnym. W zawodzie prawnika pracuję od 2008 roku, zaś w branży IT działam od 2015 roku.
Specjalizuję się w prawie gospodarczym i prawie pracy, a także w szeroko pojętych aspektach prawnych związanych z nowymi technologiami, Internetem i E-commerce.
Dodaj komentarz